W jednej z gmin na wyspie Öland, podczas posiedzenia rady, przedstawicielka Partii Zielonych poprosiła wszystkich obecnych o odtańczenie Tańca w Intencji Deszczu.
Wyspa boryka się z rekordowo niskim poziomem opadów. Jest to problem, szkoda uzasadniać. Wiadomo tez, że z braku wody w organizmie następuje obkurcz mózgu, co też wystapiło w tym przypadku.
Radni tańczyli przez pięć minut przywołując deszcz. Nawet jak komuś się ta idea wydawała durną, to nie dał po sobie poznać.
Sama inicjatorka powiedziała, że osobiście często stosuje tę metodę.
Inni wkręceni tłumacza się teraz, że potraktowali to jako przerwę i formę ćwiczeń.
Na załączonym zdjęciu widać, iż ostatki rozumu ostały się, przynajmniej, trzem osobom.
Na pytanie czy pomogło, odpowiedź szamanki brzmi „nie”.
Szok i niedowierzanie!
Śmieszy to o tyle, że to Polska i Jej obrzędy religijne pokazywane są tutaj jako przykład zacofania.
-vvv-
(Foto: Malin Edeborg/Ölandsbladet)
