Szwecja 01/03/2016

0
1063

Dzisiaj skrót wiadomości ze Szwecji ograniczę do dwóch informacji. A że obie maja coś wspólnego z filmem, to też, przyznam im polonijne Oskary- Sebiki.

  1. W kategorii „Film obcojęzyczny”, Sebika otrzymuje „Polacker protesterar mot Aftonbladet” część I.

Film przedstawia protest Polaków. Tyle wiemy na pewno. Dalej już tak lekko nie jest. (Wiadomo, polskie kino ambitne do łatwych w zrozumieniu nie należy) Co udało się zrozumieć? Coś, że Polonia szwedzka zazdrości Somalijczykom,…… chyba gwałtów zbiorowych(?!), dzięki którym mogą być nazywani Szwedami. Chociaż, moze nie, może nie o Somalijczyków chodzi?! Eh, zostawmy to naukowcom, bo to jakiś dziwny język. Każdy Szwed poproszony o pomoc w zrozumieniu, uciekał machając łapami i wykrzykiwał coś o nazi. Musi być dialekt Szwedo-nazi!

Pózniej powinno być łatwiej, bo po Polsku. O! Tu już konkret! Facet tłumaczy, coś chyba znów o Somalijczykach (!?), i że jak sie nic w Szwecji nie zrobi, to nazywają Cię Polakiem (?). I chyba to źle(?!!!!?), choć sami siebie nazywamy Polakami kurna!  . Nie no! Kantor to przy tym to Brzechwa jakiś!

2. W kategorii „Miniatura filmowa”, Sebika otrzymuje tadam Produkcja ekipy 60 Minutes z Australii! Gratulujemy!

—– linku brak—- sorki!

Ze względu na miniaturę miniatury, techniczni wciąż szukają jej na nośniku. Ale spokojna głowa! Mamy szczegółowy opis!
Film będzie przedstawiał harmonijne życie w jednej z dzielnic Sztokholmu (Rinkeby- chyba, ale to Jarkacz ma listę), gdzie producenci filmu, agresywnie i inwazyjnie używają swoich twarzy i kamer w celu uszkodzenia rożnych części ciała tambylców, kompletnie zaskoczonych i wybitych z rezonowania ze społeczeństwem. Eksperyment filmowy tej rasistowskiej ekipy wzbudził wiele kontrowersji i powszechne oburzenie lokalnych pacyfistów.
Poniżej link w niezrozumiałym języku, prawdopodobnie tendencyjny, bo bez znaczka jakości feministek, lub choćby socjalistów.

„60 Minutes” TV

Niespodzianka! Trzeci film sie znalazł!

3. W kategorii „F/X”- Sebika otrzymuje film „Arminas Pileckas slaps Ahmed…”

Historia miłości i prawdziwej wiary, skrytych w postaci skromnego Arminasa. Na filmie, ten święty Jerzy XXI wieku, stawia odpór muslimskiej hordzie (czciciele Wielkiego Müsli?) o fizis tura, w obronie 72 dziewic (blond chrześcijanki z cyrografami dziewictwa). Heroicznych czynów, godnych He-Mana, dokonuje z pieśnią Maryjna na ustach i krzyżem w skali 1:1 na barkach.
Dzięki postępom w świecie maszyn cyfrowych widzimy …….coś zupełnie innego. Fantastyczne kino! Spektakiular! Wachowskie rodzeństwo!- Wy…, wy… Do szkoły!

-vvv-

Komentarze